A co jeśli powiem Ci, że
rodzajów daktyli nie jest ani kilka, ani kilkanaście, ani kilkadziesiąt, ani
kilkaset... tylko można to liczyć w tysiącach?
Są kraje,w których mówiąc
„poproszę kilogram daktyli” to za mało. W Polsce dostajemy w większości sklepów
jeden, ten sam rodzaj, najniższej klasy daktyli, które i tak nie wszystkim
smakują. Czasami są one jak kara dla łakomczuchów na „diecie” – przez miesiąc
katują się bakaliami, marząc o czekoladzie. I o ile te łatwo dostępne, małe,
pogniecione daktyle nie wywołają w nas większych wrażeń smakowych, o tyle inne
gatunki mogą nas oczarować orzechowym posmakiem czy nutą karmelu i rozbudzić w
nas daktylowego konesera, który na zawsze przerzuci się na takie słodycze ;-).
Eksperci rolnictwa sądzą, że jest
ponad 3 000 rodzajów daktyli! Można oszaleć. A przecież mógłby być tylko
jeden rodzaj do wyboru... Ale to tak jakby zostawić nas tylko z jednym rodzajem
jabłek, które swoją drogą też są pyszne. Całe szczęście, jako że uprawy daktyli
są jednymi z najstarszych na świecie, nie musimy próbować wszystkich, a te
najpyszniejsze możemy dostać na arabskich targach, a niektóre nawet mają swoich
dystrybutorów w Polsce. Daktyle różnią się od siebie m.in smakiem, kolorem,
konsystencją, słodkością, włóknistością, twardością, rozmiarem, nawilżeniem, zawartością
różnych mikroskładników. Wynika to z gatunku daktyli, warunków zewnętrznych, a
ponad to fazy dojrzałości daktyla, w której był zbierany, stopnia wysuszenia. Mogą
być zrywane i spożywane w 3 różnych dojrzałych fazy owocu, podczas których
zachowują odmienne cechy morfologiczne i biochemiczne.
- (słodkie)
khalaal: dojrzałe daktyle, twarde i chrupiące, wilgotność powyżej 50%,
jasno żółte lub czerwone, łatwo się psują ( tak jak każde świeże owoce), zrywa
się tylko te gatunki, które są wystarczająco słodkie na tym etapie – takie jak
Lemsi z północnej Afryki.
- rutab:
częściowo lub całkowicie brązowe, o wilgotności 30-35 %, posiadają miękkie
włókna oraz soczysty miąższ, wciąż mogą łatwo się psuć.
- tamr: kolor
od bursztynowego, przez czerwony, ciemnobrązowy, do prawie czarnego, wilgotność
zredukowana do 25 % a nawet dużo mniej. Konsystencja od miękkiej, ciągnącej do
twardej i włóknistej. Mogą być z powodzeniem magazynowane bez dodatkowych
zabiegów przez dłuższy czas.
Na tych trzech etapach zmienia się także
stosunek cukrów w daktylach: sacharozy, glukozy i fruktozy, ale o tym szerzej w tym poście. Zawartość wody w daktylach może być sterowana odpowiednim
wysuszeniem lub celowym nawodnieniem (poprzez próżniowe nawadnianie i
parzenie). Wzrost wilgotności daktyli wpływa na zmniejszenie odczuwanej
słodkości oraz wzmocnienie odczuwania pozostałych walorów smakowych.
Klasę daktyli, oprócz wyżej
wspomnianych różnic, określa się także, na podstawie defektów owoców, czy to
wizualnych (przebarwienia, uszkodzenia powłoki, deformacje) czy też obecnością
takich czynników jak zabrudzenia, pleśń, gnicie, pestycydy – niestety :(
Niektóre z wymienionych cech,
wpływających na ocenę, wynikają z subiektywnych upodobań - niektórzy wolą
miękkie daktyle, które rozpływają się w ustach, inni zaś wolą te, które można
przyjemnie żuć, jedni wolą klasykę, inni poszukują karmelowej lub orzechowej
nuty, a niektórym jest wszystko jedno.
Obecność niepożądanych
substancji, powinna być bez wątpienia wyeliminowana, lub przynajmniej
ograniczona do minimum. Na szczęście obowiązują pewne standardy dopuszczające,
wprowadzone przez światowe organizacje, które odnoszą się zarówno do produkcji oraz
importu daktyli. Jednak w praktyce pewnie nie wszyscy się do tego stosują w
100%, dlatego warto sięgać po daktyle z dobrego, certyfikowanego źródła.
Daktyle są dostępne przez cały
rok, jednak najświeższe są wczesną zimą, ponieważ właśnie wtedy są zbierane.
Mamy do czynienia z trzema głównymi kategoriami : miękkie, średnio twarde oraz
suche. (soft, semi soft, dry). Są daktyle, które określa się jako średnio
słodkie i mało słodkie, aczkolwiek to wciąż będą słodkie owoce, i poniżej
pewnego poziomu nie zejdziemy ;).
Suche daktyle, tzw „bread dates” zawierają mniej wody niż inne gatunki. Można
je mielić na mąkę i wypiekać tzw chleb pustyni. Z miękkich daktyli łatwo robi
się pasty daktylowe i tłoczy się syrop. Każdy kraj ma swoje najbardziej
popularne gatunki, w dodatku nazwy niektórych gatunków mogą być inaczej
fonetycznie zapisane w różnych krajach. Kilka rodzajów daktyli, z ponad 30
rodzajów, które miałam okazje degustować, nie byłam w stanie zidentyfikować,
ponieważ saudyjski sprzedawca miał swoją wizję jak napisać niektóre nazwy i
pewnie część tych, które mnie urzekły pozostaną dla mnie zagadką. Wymienię
kilka charakterystycznych odmian które dostaniemy w sklepach, jednak wiem, że i
tak pominę dużą część:
Deglet Noor – średnio twarde,
daktyle, koloru od czerwonego do bursztynowego, średnio słodkie, „ciągutki”,
niektórzy znajdują w tym waniliowy, orzechowy posmak. Najszerzej uprawiany
gatunek w Kalifornii ( ok 95% upraw), a także najczęściej importowany gatunek
do Europy. Rzadziej konsumowany w innych krajach – takich jak Arabia Saudyjska.
Jeden z niewielu daktyli ( o ile nie jedyny), który zawiera najwięcej sacharozy
( w pozostałych rodzajach sacharoza w trakcie dojrzewania daktyli, rozkładana
jest przez zawarte enzymy w owocu do fruktozy i glukozy).
Ajwa – pół twarde, „ciągutki”
(mogą być też bardziej mokre i miękkie), ciemne, bardzo słodkie, niezbyt dużego
rozmiaru. Odmiana znana, jako „król daktyli” i jest sztandarowym gatunkiem tych
owoców w Arabii Saudyjskiej. Można je dostać w całym kraju, jednak uprawia się
wyłącznie w świętym mieście – w Medynie. Jedne z najdroższych i najbardziej
pożądanych odmian daktyli. Często pakuje się je w atrakcyjne opakowania, niczym
pralinki. Wszyscy pielgrzymi przybywający do miasta Proroka chcą nie tylko
spróbować, lecz także zabrać ze sobą tę wyjątkową odmianę. Jest kilka nawiązań
dotyczących Ajwy w literaturze Islamu. Sam Prorok Mohammed powiedział: „Każdy,
kto zje siedem owoców Ajwy, przez cały dzień pozostaje pod ochroną Allaha przed
magią i trucizną” ( „ One who takes seven Ajwa dates in the morning, he remains
under the protection of Allah from magic and poison for the day”.
Barhi – miękkie, słodkie, o
karmelowym posmaku <3 średniego rozmiaru, kolor jasnobrązowy, lekko kawowy.
Nazwa pochodzi od gorącego arabskiego wiatru zwanego „Bahr”.
Medjool – miękkie, o wyraźnym
słodkim smaku, dużego rozmiaru. Jedne z najbardziej popularnych gatunków
daktyli na całym świecie. Dostępne również w Polsce.
Safawi – słodkie „ciągutki”,
mają duży rozmiar i ciemnobrązowy kolor. Uprawiane głownie w okolicach Medyny w
Arabii Saudyjskiej, którą przyjmuje się też za kraj ich pochodzenia. Temu
gatunkowi przypisuje się właściwości prozdrowotne, ze względu na dużą ilość
minerałów. Palmy daktylowe tego gatunku są bardzo produktywne, zaś ten rodzaj daktyli jest jednym z łatwiej dostępnych.
Sukkari (Sukari Rutab)–
mięciutkie, mokre, o karmelowym smaku, średniego rozmiaru, bursztynowe.
To są najlepsze daktyle ever :).
Zdecydowanie mój faworyt. Uprawiane w rejonie Al-Kasim w Arabi Saudyjskiej.
Przez swoją miękką konsystencję idealnie nadają się, jako szybkie źródło
energii dla sportowców.
Khudri – raczej suche, słodkie,
średni/duży rozmiar, ciemnobrązowy kolor. Popularne ze względu na niską cenę.
Ambera – ciągliwe, delikatne w
smaku, słyną z dużego rozmiaru, brązowy kolor. Największe daktyle uprawiane w
okolicy Medyny. Jedne z droższych daktyli.
Mabroom – ciągliwe, delikatnie słodkie, całkiem sporego rozmiaru, brązowego koloru. Daktyle z
kategorii premium, nie należą do tanich gatunków, ale są za to bogate w
minerały.
Burhi,
Berhi Rutab, Khalas, Khalas Jambo, Rushodiah, Sggae, Sultanah, Sefri, Sullaj,
Muskany, Shalaby, Dairy, Wessali, Wannanah.. I inne. Niektóre daktyle
dostaniemy w wersji bardziej wysuszonej lub mokrej czyli rutab Niektórych daktyli w pewnych
krajach w ogóle nie dostaniemy. W Polsce wybór jest ograniczony, choć sklepy
sprzedające arabskie przysmaki sukcesywnie poszerzają swój asortyment. Jeśli lubicie daktyle to warto
zdawać sobie sprawę z własnych upodobań, żeby móc wybierać takie gatunki, które będą
nam bardziej smakować i zarazem móc sprawiać sobie większą przyjemność :3
[1] http://theplate.nationalgeographic.com/2015/06/18/dates-the-sticky-history-of-a-sweet-fruit/
[2] http://www.berkeleywellness.com/healthy-eating/food/article/types-dates
[2] http://www.berkeleywellness.com/healthy-eating/food/article/types-dates
[3] http://www.fao.org/docrep/t0681e/t0681e03.htm
[4] http://life-in-saudiarabia.blogspot.com/2015/10/10-best-types-of-dates-in-saudi-arabia.html
[4] http://life-in-saudiarabia.blogspot.com/2015/10/10-best-types-of-dates-in-saudi-arabia.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz